21 odpowiedzi na “Roberto Lombino, Zuzanna Mikler – Pogoda ducha.mp3. Mówiłam, to jest. Zawsze mogło być też gorzej :)”
Akowmpaniament ładny, i ty też fajnie śpiewasz, w niektórych momentach było dla Ciebie za wysoko. I taka rada, apropos śpiewania za wysokich dźwięków, otwierasz bózię, i jakby śpiewasz ziewając, czyli robiąc taką smótną, minkę, to bardzo pomaga. Tak to, to nie jest źle.
Tak szczerze: gdyby ktoś do mnie tak śpiewał drąc papę, że jest moją pogodą ducha, to bym chyba uciekła xd
Akompaniament to taki se, ale ładnie śpiewasz. Wpadam do ciebie na sesję. Z kąd wyciepliście pianino?
Niejaki Henryk Wereda posiada w domu swym
fajnie wam to wyszło.
Bardzo ładnie. 🙂
Muszę się zgodzić z lwicą, ale to takie bardzo teoretyzowanie, bo ja mogę tłumaczyć jak śpiewać, mogę wyjaśniać jak powstaje dźwięk i tłumaczyć wiele innych rzeczy zapamiętanych z lekcji… a śpiewać i tak nie umiem za grosz. 😀
Masz w sobie radość śpiewania. Podoba mi się harmonizacja akompaniamentu. Dobrze zgrywacie się z pianistą. Co prawda zaciskasz gardło i w ten sposób blokujesz trochę sobie pełne brzmienie Twojego sympatycznego wokalu. Ale jest to kwestia, nad którą wokaliści pracują latami i wszystko przed Tobą. Piosenka dobrze dobrana do Ciebie i Twojej barwy głosu. Pozdrawiam. Powodzenia. 🙂
Dzięks, kimkolwiek Gueście jesteś 🙂
Ten Guest, to Pani Emilka, o której swego czasu pisałam na blogu. Zuzler, luknij sobie na mego bloga, na wpis pod tytułem trzy występy, wciągu dwuch dni, i sobie poczytaj, to się dowiesz. 🙂
I tak oto prysła ma tajemniczość jak bańka mydlana… Zuza, wiem co piszę, don’t worry! Muzyk to jeden z moich zawodów i oczywiście pasja. Powodzenia jeszcze raz.
Hahaha. No cóż. Stało się. 🙂
No cóż, stało się. O to szczerze mówiąc chodzi, jak widzicie, że coś jest nie tak, to mówcie, konstruktywna krytyka jest dobra. Ale konstruktywna, nie chamska. Tk jak wyżej
Rzeczywiście, też zawsze cenię sobie krytykę konstruktywną, która jest uzasadniona,
Zawsze lubiłem tą piosenkę. Miło było ją usłyszeć w waszym wykonaniu, które również i mi się podobało.
jesteście nie samowici. bardzo mi się podobało, ładnie śpiewasz i twoja barwa głosu też mi się podoba.
Bardzo ładnie 🙂 a czy pianista ma eltena?
Ech Zuza, Zuza 😀
Nie wiedziałam, że Roberto tak wymiata. Szacunek!
Ooooo!!!!!!!!, jak cudownie pięknie, zjawiskowo, rewelacyjnie!pierwszorzędny, znakomity, kapitalny, pierwszej wody, fenomenalny,
Pragnę podkreślić, że ten wykon był: olśniewający, arcy-piękny, przewyborny, wyborny, pierwszej klasy, fantastyczny, najwyższej próby,
Podoba mi się. 🙂
W pewnych momentach pojawiały się nieczystości, ale zaśpiewałaś to z taką radością, że aż naprawdę chce się żyć.
21 odpowiedzi na “Roberto Lombino, Zuzanna Mikler – Pogoda ducha.mp3. Mówiłam, to jest. Zawsze mogło być też gorzej :)”
Akowmpaniament ładny, i ty też fajnie śpiewasz, w niektórych momentach było dla Ciebie za wysoko. I taka rada, apropos śpiewania za wysokich dźwięków, otwierasz bózię, i jakby śpiewasz ziewając, czyli robiąc taką smótną, minkę, to bardzo pomaga. Tak to, to nie jest źle.
Tak szczerze: gdyby ktoś do mnie tak śpiewał drąc papę, że jest moją pogodą ducha, to bym chyba uciekła xd
Akompaniament to taki se, ale ładnie śpiewasz. Wpadam do ciebie na sesję. Z kąd wyciepliście pianino?
Niejaki Henryk Wereda posiada w domu swym
fajnie wam to wyszło.
Bardzo ładnie. 🙂
Muszę się zgodzić z lwicą, ale to takie bardzo teoretyzowanie, bo ja mogę tłumaczyć jak śpiewać, mogę wyjaśniać jak powstaje dźwięk i tłumaczyć wiele innych rzeczy zapamiętanych z lekcji… a śpiewać i tak nie umiem za grosz. 😀
Masz w sobie radość śpiewania. Podoba mi się harmonizacja akompaniamentu. Dobrze zgrywacie się z pianistą. Co prawda zaciskasz gardło i w ten sposób blokujesz trochę sobie pełne brzmienie Twojego sympatycznego wokalu. Ale jest to kwestia, nad którą wokaliści pracują latami i wszystko przed Tobą. Piosenka dobrze dobrana do Ciebie i Twojej barwy głosu. Pozdrawiam. Powodzenia. 🙂
Dzięks, kimkolwiek Gueście jesteś 🙂
Ten Guest, to Pani Emilka, o której swego czasu pisałam na blogu. Zuzler, luknij sobie na mego bloga, na wpis pod tytułem trzy występy, wciągu dwuch dni, i sobie poczytaj, to się dowiesz. 🙂
I tak oto prysła ma tajemniczość jak bańka mydlana… Zuza, wiem co piszę, don’t worry! Muzyk to jeden z moich zawodów i oczywiście pasja. Powodzenia jeszcze raz.
Hahaha. No cóż. Stało się. 🙂
No cóż, stało się. O to szczerze mówiąc chodzi, jak widzicie, że coś jest nie tak, to mówcie, konstruktywna krytyka jest dobra. Ale konstruktywna, nie chamska. Tk jak wyżej
Rzeczywiście, też zawsze cenię sobie krytykę konstruktywną, która jest uzasadniona,
Zawsze lubiłem tą piosenkę. Miło było ją usłyszeć w waszym wykonaniu, które również i mi się podobało.
jesteście nie samowici. bardzo mi się podobało, ładnie śpiewasz i twoja barwa głosu też mi się podoba.
Bardzo ładnie 🙂 a czy pianista ma eltena?
Ech Zuza, Zuza 😀
Nie wiedziałam, że Roberto tak wymiata. Szacunek!
Ooooo!!!!!!!!, jak cudownie pięknie, zjawiskowo, rewelacyjnie!pierwszorzędny, znakomity, kapitalny, pierwszej wody, fenomenalny,
Pragnę podkreślić, że ten wykon był: olśniewający, arcy-piękny, przewyborny, wyborny, pierwszej klasy, fantastyczny, najwyższej próby,
Podoba mi się. 🙂
W pewnych momentach pojawiały się nieczystości, ale zaśpiewałaś to z taką radością, że aż naprawdę chce się żyć.
A mi już kompletnie nie.