Idymy

Bo Gosia się z moim bratem dzisiaj umówiła na dziewiątą.
A swoją drogą, w kontekście nadchodzących świąt, wyrażenie "pochować ubrania" nabiera ciekawego wydźwięku.

Warto wyjść z domu

Bo gdybym nie wychodziła, nie spotkałyby mnie te następujące miłe zdarzenia.

#### 1. Jak czarodziejka
Niedawno poznana przeze mnie osoba płci żeńskiej wyjawiła jakiś tydzień temu, że lubi moje oczy. To, że są białe jest fajne, bo wyglądam jak czarodziejka z bajki, zabierająca się do rzucenia zaklęcia. Nie wiem, co o tym myśleć. Z jednej strony to ciekawe skojarzenie, z drugiej… No cóż, może jednak nauczę się chodzić z zamkniętymi oczami? 😀

#### 2. Chodzę jak bezdomny.
No cóż, to ciekawe stwierdzenie pochodzi od tej samej osoby. Na pytanie, jak więc chodzą bezdomni, że aż zostałam z jednym z nich pomylona, otrzymałam tylko zdawkową odpowiedź, że drepczą. Hmmm…

#### 3. Raperzy też sie przydają
Bardzo dobrze, że przed wejściem na dworzec główny w Poznaniu od strony przystanku Poznań Mejn Stejszn (no co ja poradze, że ten lektor w tramwaju tak to czyta?) siedzi sobie czasem raperek, który na żywo napierdziela swoje teksty przez mikrofonik do puszczonego podkładu. Może dziś to nadal ten sam, którego widuję tam od paru lat? Prawdopodobnie gościu improwizuje na temat mijających go osób, co mógłby potwierdzić Siciliano, który kiedyś zwrócił uwagę na tekst. Niemniej, bardzo dobrze, że tam ów człek się znajdował, bo jego muzykowanie stanowiło dobry punkt orientacyjny. Gdyby go nie było, może nawet przeszłabym wejście na dworzec. Zastanawiam się, czy nie pochwalić go na Spotted. 😀

Nasz gość

Jesteśmy domem przejściowym dla takiego jednego osobnika.

EltenLink