Kaloryjka

Wybrałam się wczoraj na zakupy z Gosią jako przewodniczko-doradczynią. Drugiej nerki mi się zachciało. 😉 Ostatecznie, po przemierzeniu galerii handlowej i dwóch sklepów, wróciłyśmy do domu bogatsze o Tiktaki. A gdy wyszłyśmy ze sklepu (ja dzierżąc wyżej wspomniany wspaniały łup), Gosia poprosiła:
"Ej, jak to ma tylko dwie kalorie, to daj jedną."
Zabiła mnie. I siebie zresztą też. 🙂

EltenLink