Nie wiem jak było, to się wypowiem

Jak to jest z tymi obecnymi czasami i przeszłością? Tylu ludzi mówi, że np za komuny było lepiej, że ludzie byli dla siebie bardziej życzliwi, więcej ze sobą rozmawiali, spędzali ze sobą więcej czasu i w ogóle – jacyś tacy lepsi byli. A ja… A ja coś w to nie wierzę. Przecież ludzie nie mogą się jakoś bardzo zmienić w ciągu ledwie kilkudziesięciu lat. I czy przypadkiem ci, którzy żyli te 40 lat temu tak samo nie jęczeli, że dajmy na to przed wojną ludzie mieli jakieś zasady, a teraz to nic sie nie liczy, nikt nie patrzy dalej, niż do czubka swojego wścibskiego nosa? Nie wierzę, żeby tak nie było, bo ludzie narzekają, narzekali i narzekać będą. Myślę sobie, że natura ludzka jest średnio zmienna, więc 30 czy 300 lat temu tak samo człowiek człowiekowi był wilkiem, może tylko trochę mniej zamkniętym w sobie. Przykładem może być choćby mnogość przepisów prawnych, jaka przez stulecia powstała czy najprostsza rzecz – ilość i powody wojen, która to ilość na przestrzeni wieków jakoś nie zmalała. Choć i w to wątpię, bo teraz chowamy się w smartphony, ale czy kilkadziesiąt lat temu te same osoby, które poza telefonem świata nie widzą nie chowały się choćby w książkę? Nie znam tamtych czasów, po prostu z niedowierzaniem powątpiewam w to, że ludzie mogli aż o tyle zmienić się na gorsze w tak krótkim czasie.

Jak to jest z tymi obecnymi czasami i przeszłością? Tylu ludzi mówi, że np za komuny było lepiej, że ludzie byli dla siebie bardziej życzliwi, więcej ze sobą rozmawiali, spędzali ze sobą więcej czasu i w ogóle – jacyś tacy lepsi byli. A ja… A ja coś w to nie wierzę. Przecież ludzie nie mogą się jakoś bardzo zmienić w ciągu ledwie kilkudziesięciu lat. I czy przypadkiem ci, którzy żyli te 40 lat temu tak samo nie jęczeli, że dajmy na to przed wojną ludzie mieli jakieś zasady, a teraz to nic sie nie liczy, nikt nie patrzy dalej, niż do czubka swojego wścibskiego nosa? Nie wierzę, żeby tak nie było, bo ludzie narzekają, narzekali i narzekać będą. Myślę sobie, że natura ludzka jest średnio zmienna, więc 30 czy 300 lat temu tak samo człowiek człowiekowi był wilkiem, może tylko trochę mniej zamkniętym w sobie. Przykładem może być choćby mnogość przepisów prawnych, jaka przez stulecia powstała czy najprostsza rzecz – ilość i powody wojen, która to ilość na przestrzeni wieków jakoś nie zmalała. Choć i w to wątpię, bo teraz chowamy się w smartphony, ale czy kilkadziesiąt lat temu te same osoby, które poza telefonem świata nie widzą nie chowały się choćby w książkę? Nie znam tamtych czasów, po prostu z niedowierzaniem powątpiewam w to, że ludzie mogli aż o tyle zmienić się na gorsze w tak krótkim czasie.

5 odpowiedzi na “Nie wiem jak było, to się wypowiem”

Hm, sądzę, że w każdych czasach były radości i bolączki. Ludzie gloryfikują minione. Jest takie chińskie „przekleństwo”: Obyś żył w ciekawych czasach”. 😉 Każde są ciekawe i mają jednocześnie aspekty mega wkurzające.

komunikować można się na różne sposoby.dzisiejsza młodziesz do tego wykorzystuje głównie internet bo znają go od urodzenia. wcześniejsze pokolenie „urodziło sie” z pilotem i nie wyobraża sobie telewizora z 3 guzikami do którego trzeba było podejść by zmienić kanał i tak dalej.
kiedyś nie było lepiej, choć niektórzy tak uważają. chcieliśmyby na przykład czekać przed sklepem na buty na kartki całą noc i jeszcze ich nie dostać? to wyobraźnia stwarza starszym kolorowy obraz dawnych czasów.

Ci co zachwalają tak czasy mienione mają baaardzo krótką pamięć. Takiego upodlenia człowieka nie było w żadnym innym systemie. Głodowe stawki za pracę, oczekiwanie na mieszkanie, czy na telefon stacjonarny kilkadziesiąt lat, na samochód kilka lat, w sklepach pustki, cenzura mediów, filmów piosenek, poezji, teatru, mordowanie przeciwników politycznych, księży, itd. Jak naprawdę było za komuny można się dowiedzieć z książki, którą bardzo polecam: "Cywilizacja komunizmu" – Leopold Tyrmand

Napewno było spokojniej, to, że niczego nie było, ludzie to i owo bj szanowali.A to akurat prawda bj życzliwsi byli na ogół dla siebie. To, że nie było netu, komurek i innych tego typu zapychaczy czasu, więcej ze sobą przebywali, i organizowali bj sobie czas. Nie było tej bezsensownej gonitwy za pieniądzem. Co, do narzekania raczej jakaś cząstka narzekaczy była. raczej kwestji historycznych bym w to nie mieszał, bo pod tym względem napewno było gorzej, nie było tyle dóbr, czasami były pieniądze a nie było czego kupować, (choćby te słynne puste pułki sklepowe z musztardą i octem). Napewno jedzenie było smaczniejsze, mało wogóle czegokolwiek było i mało rzeczy importowanych. Wędliny dłużej leżały, bj smakowały, a chleb bj pachniał prawdziwym chlebem. Kawa była na kartki więc ją od święta pijano np. w niedzielę po południu, i nie była to kawa mielona trzeba było ją mielić w młynkach a zapach rozchodził się po całym domu. Czekolada też była na kartki, choć zdarzały się wyroby czekoladopodobne. Wogóle słodyczy było mniej, więc dzieci cieszyły się wszystkim co dostały.. Dziś wybrzydzają, bo wszystkiego jest za dużo. Zabawek też nie było, albo jak były to były drogie , więc bawiono się czymkolwiek. Dzieciaki cały czas na dworze czas spędzały i strudem można było kogokolwiek na obiad dowołać. bardziej sobie potrafiły czas organizować, a przede wszystkim potrafiłi się bawić. Media były inne może nie było aż tylu programów w Tv czy radio, ale było więcej filmów dla dzieci i to polskich z dubbingiem, w radio więcej słuchowisk było zarówno dla dzieci jak i dorosłych. To napewno człowieka jakoś kształtowało, człowiek nie miał problemu z zainteresowaniami.
Po przesłuchanym takim czy owym słuchowisku prędzej po książkę sięgnął choćby poto, żeby porównać, czy w książce czy w słuchowisku było więcej. Bo te słuchowiska to były adaptacjami książek, znaczniej przyjemniej poznawało się w ten sposób Trylogię Sienkiewicza, czy zamiast czytać opasłe tomiska Nędzników Victora Hugo, łatwiej było posłuchać 17 odci nków słuchowiska, i trudno się było od tego oderwać.
Powyższe przemyślenia dotyczą tego co pamiętam a przede wszystkim lat 80, w których dorastałem. W latach 90 wszystko ewoluowało, ale jeszcze najgorzej nie było. Później XXI-ym w wieku tak wszystko bezsensownie przyspieszyło.
Myślę, że trochę Naród zabardzo się wolnością zachłysnął szczególnie na początku wielkich przemian. Ale napewno ludzie byli bj ludźmi niż dziś, i niewiem, czy dorośli bj nas chronili, ale myślę, że kiedyś mniej chamstwa i przemocy było.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink