A tak w ogóle, to za komuny było lepi, tera to nawet się ni ma komu poskarżyć, wszyscy by ino patrzeli, żeby drugiygo oskubać

Dziś do babci przyszedł znajomy. Posiedział, pogadał z nią i powymieniali się trochę swoimi poglądami na życie. Chcąc nie chcąc, musiałam ich słuchać. A oto, czego się dowiedziałam:
1: do starego człowieka nikt nie chce przyjść i spędzić z nim trochę czasu, choć wiele się o tym mówi.
2: Komornicy to najgorsza hołota. Najlepiej byłoby zamknąć ich wszystkich do obozu pracy.
3: Te ludzie dzisiejsze to bez komputera nic nie umią, same głupki ci młodzi teraz. Jak im te komputery padną to ciekawe co zrobią.
3: Opiekunka z PCK to niby dobrze, że jest, ale też w zasadzie źle, bo ciągle trzeba pilnować, żeby czegoś taka nie ukradła. Bo też tam chyba zatrudniają chyba najgorszych ludzi do takiej pracy. I, uwaga, nieważne, że tak naprawdę najgorszą cholerą dla babci okazały się dwie tylko z tych opiekunek, a reszta była w porządku. Wszystkie równo, no, może poza dwiema, które są kochane, to małpy przeklynte.

Dziś do babci przyszedł znajomy. Posiedział, pogadał z nią i powymieniali się trochę swoimi poglądami na życie. Chcąc nie chcąc, musiałam ich słuchać. A oto, czego się dowiedziałam:
1: do starego człowieka nikt nie chce przyjść i spędzić z nim trochę czasu, choć wiele się o tym mówi.
2: Komornicy to najgorsza hołota. Najlepiej byłoby zamknąć ich wszystkich do obozu pracy.
3: Te ludzie dzisiejsze to bez komputera nic nie umią, same głupki ci młodzi teraz. Jak im te komputery padną to ciekawe co zrobią.
3: Opiekunka z PCK to niby dobrze, że jest, ale też w zasadzie źle, bo ciągle trzeba pilnować, żeby czegoś taka nie ukradła. Bo też tam chyba zatrudniają chyba najgorszych ludzi do takiej pracy. I, uwaga, nieważne, że tak naprawdę najgorszą cholerą dla babci okazały się dwie tylko z tych opiekunek, a reszta była w porządku. Wszystkie równo, no, może poza dwiema, które są kochane, to małpy przeklynte.
4: Pan Bóg dał ludziom 10 przykazań, ale ludzie mają je za nic. Pójdzie taki katolik do spowiedzi i już ma grzechy odpuszczone. A piąte (tak, piąte, nie siódme) przykazanie jest nie kradnij. Ale komu to jest potrzebne, któremu katolikowi, który chodzi w niedzielę do kościoła. To już jest za stare, żeby w to wierzyć.
Poza wszystkim, wyczuwam tu wpływ propagandy świadków Jehowy, do których i babcia, i ten znajomy należą. Swoją drogą ciekawie ta rozmowa wyglądała. Babcia coś mówiła, a on jej przytakiwał i jeszcze coś dorzucał. Sam chyba nic konstruktywnego nie powiedział poza pogłębieniem tematu.
A teraz refleksja: ja rozumiem, że narzekanie jest takie fajne, bo człowiek narzekający czuje się jakoś lepszy niż ci, na których marudzi. Problem polega na tym, że babcia robi to bardzo często, a już jak ktoś do niej przyjdzie, oo to wtedy to już ma z kim sobie pogadać, znaczy pobrynczeć. Dochodząc do konkluzji: kurde, jakie to jałowe! Jakie to nudne i jednostajne! I na dodatek odnoszę wrażenie, że to jest już taka przypadłość starszych ludzi, że widzą samo złe, że tylko kiedy ich za język pociągnąć, z generalizowania wszystkiego i wrzucania do jednej wielkiej szuflady z naklejką "Świat się tylko pogarsza" potrafią wygrzebać i oddzielić coś, z czego są zadowoleni. Dla takich ludzi to dopiero życie jest ciężkie!
Mam nadzieję, że ja tak nie skończę.

14 odpowiedzi na “A tak w ogóle, to za komuny było lepi, tera to nawet się ni ma komu poskarżyć, wszyscy by ino patrzeli, żeby drugiygo oskubać”

Zuzanno, szlag mnie trafia, jak słysze podobną gadkę. A weź jeszcze coś powiedz, że to nie tak jest, to usłyszysz, że młoda jesteś i na życiu sie nie znasz.

Moja babcia jedyne co mi powiedziała, to że się nie znam, gdy zaczęliśmy dość poważnie wymieniać poglądy na temat religii. Co do reszty… To ja mam chyba jakąś dziwną babcię, bo ona to w ogóle prawie nie narzeka.

Moja babcia też nie narzeka tylko czasami mówi że ona jest starsza od węgla i czasami nie rozumie tego świata 😀

A moja?
Nie, nie narzekała nigdy, ale też jakoś nigdy od niej nie usłyszałem, że jestem za młody czy coś.
Od wujostwaowszem, ale od babci nie.

Brawo za wpis! Choć ja akurat do babć i dziadków mam szczęście. Że się nie znam? A i owszem, często. Ale narzekania na świat nie bardzo, a przynajmniej nie takie bezproduktywne. Zwykle, jak babcia narzeka, to z argumentem. :d

Na przykład Maju narzeka o to, że śpisz o nieludzkich porach z argumentem, że twój komentarz jest napisany po pierwszej w nocy? 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink