Kategorie
Wyzwanie czytelnicze

19- 24 – Oooobiaaaad! Chodźcie szybko, bo recenzje wystygną!

### 19. Maria Krueger ? Godzina pąsowej róży
Chyba trafiłam na jakąś wersję unowocześnioną, bo nie było w niej słowa o tym, że czasy współczesne głównej bohaterki to rok 1960, pamiętam natomiast, że w wersji z biblioteki książki mówionej podkreślone to było nie raz. No ale co ja tam wiem, może starość mi się już na mózgu odciska. Najważniejsze, że w chwili gdy Anda postanawia cofnąć zabytkowy zegar, stojący w jej pokoju o godzinkę czy dwie, wszystko wymyka się jej spod kontroli. Gdy wskazówki zegara kończą swój szalony bieg do tyłu, Anda nie stoi już w swoim pokoju, tylko w jakimś parku, nie ma na sobie pięknych nowiutkich spodni tylko krępującą ruchy kiecę i, o zgrozo! gorset, ciotka Eleonora, do której kiedyś należał nieszczęsny czasomierz, niejest już upozowana na fotografii, wiszącej na ścianie, tylko, jak najbardziej żywa, spaceruje razem z Andą i wyjaśnia jej, że oto cofnęła czas i znajduje się w roku 1880. Jak nieco roztrzepana i mało dziewczęca czternastolatka odnajdzie się w roli grzecznej panienki z dobrego mieszczańskiego domu? Proponuję przeczytać i sprawdzić. Co prawda jest to książka przeznaczona raczej dla młodszej młodzieży, ale kto powiedział, że dorosły człowiek nie może jej przeczytać z przyjemnością? Ja to zrobiłam i jestem zadowolona. Teraz dopiero, czytając ją po wielu latach widzę cel zestawienia naturalnego, swobodnego stylu bycia nastolatki z drugiej połowy XX wieku i godnej kobiecości ciotki Eleonory oraz jej spojrzenia na obyczaje drugiej połowy XX wieku przez pryzmat tych z końca wieku XIX. Dobra książka, polecam szczerze.
### 20. Maria Krueger ? Szkoła narzeczonych
Marianna nie jest jednostką wybitną. Nie ciągnie jej ani na scenę jak kuzynkę Jolantę, ani do wyczynów sportowych, jak siostrę Jolanty, ani do biura, ani do nauczania. Marianna jest ciepła, miła i? Uwielbia po prostu gotować, piec, zajmować się domem i dziećmi. Nic więc dziwnego, że gdy znajduje ofertę Szkoły Narzeczonych, bez wahania decyduje, że tam właśnie będzie kontynuować swoją naukę.
"Szkoła narzeczonych" to pełna ciepła i humoru opowieść o spokojnym życiu, w którym największym zmartwieniem jest zżarcie przez koty pokazowego wigilijnego dania, dojenie krów to dla bohaterki powód do chwalenia się rodzinie, a życie jest po prostu piękne i stoi otworem przed Marianną i jej przyjaciółkami. Może taka historia była rzeczywiście potrzebna ludziom przytłoczonym trudami kolejnego roku II wojny światowej?
Polecam tę książkę tak jak poprzednią, choć mi osobiście mniej się podobała. Jednak również z niej można wyciągnąć ciekawe wnioski. Bycie tzw. kurą domową w obecnych czasach traktowane jest często jako powód do niezadowolenia z życia, ale czy musi tak być? Bohaterka "Szkoły narzeczonych" po prostu cieszy się, mogąc szkolić się w byciu dobrą, gospodarną panią domu, chce spełniać się życiowo właśnie w taki sposób. Czy jest on gorszy, niż praca dziennikarki, kariera sportowa czy w balecie?
### 21. Paulina Hendel ? Żniwiarz ? część 5
Piszę o tej książce szczerze mówiąc tylko po to, by ją odhaczyć. W innych wpisach już ujęłam poprzednie tomy tej serii, a ten? No cóż, nie odbiega od nich poziomem. Nie zdziwię się, jeśli pojawią się jeszcze następne tomy, choć autorka mogłaby już po mału zacząć sobie darowywać. Mam je zamiar przeczytać, ale dlatego, że historia jest znośna, poznaje się ją lekko i miło, nie dlatego, że widzę w niej jakąś szczególną wartość.
### 22. Diana Palmer ? Ojciec mimo woli
Życie Blake?a zmienia się dość drastycznie dzięki całkiem przypadkowemu zbiegowi wydarzeń. Pierwszym z nich jest pojawienie się w jego domu czteroletniej córeczki, o której istnieniu dowiedział się w momencie jej przybycia. Drugie wydarzenie to przyjazd do jego miasta dziewczyny, którą niemal wykorzystał seksualnie, po czym rozeszli się w olbrzymim nieporozumieniu. Brzmi ciekawie? No to rozczarowanie: opowieść miała być chyba pikantna. Jest głupia. Naiwność bohaterów powala. Poza tym jak to tak, w kilka dni przejść ze stanu "nie mogę na ciebie patrzeć, okrutnie mnie zraniłeś" do "och, zróbmy to gdziekolwiek"? Poza tym ten tytuł? Ojciec? No ok, tylko o relacji bohatera z córką jest tu jakoś tak mało. Nie polecam tej pozycji osobom, które gardzą harlequinami. Nie, nie i raz jeszcze: nie!
### 23. Małgorzata Klunder ? Niziołkowie z ulicy Pamiątkowej ? część 2
Jak w części pierwszej akcja przetoczyła się piorunem przez 40 bez mała lat, tak tutaj mamy tylko rok. Ale jaki rok, łohohoho!
Poziom tej książki, jeśli to możliwe, jest chyba wyższy, niż w przypadku pierwszego tomu i przyznam szczerze, że jak dla mnie, to chyba za wysoki. Jak akcję rozumiałam, tak już sporej części nawiązań kulturowych średnio, choć za osobę nieoczytaną, że tak skromnie powiem, raczej mnie ciężko uznać. Także owszem, polecam z całego serduszka, ale trzeba mieć sporą wiedzę, żeby pojąć w pełni, co autorka ma na myśli.
### 24. William Makepeace Thackeray ? Pierścień i róża
Historyjka krótka, utrzymana w co nieco bajkowym klimacie. Mamy tu wyraźny podział na tych złych i tych dobrych bohaterów, księżniczki, królewiczów, mądrą wróżkę? Ale czy to do końca bajka? Moja odpowiedź brzmi nie. Owszem, mogą z powodzeniem czytać tę historyjkę dzieci, sama to robiłam, mając jakieś 6-8 lat i była to lektura odpowiednia do mojego wieku. Ale przeczytałam ją i teraz i jest to kolejna książka, która okazuje się wartościowa i dla osoby dużo dojrzalszej, przede wszystkim mamy tu piękny przekrój ludzkich przywar ? bezduszności, próżności, egoizmu. A ile przepięknej ironii! Ile wyśmiewania tychże przywar! Mmmmniammmmm.
Wychwalam tak tę opowieść, ale właściwie nie była dla mnie jakimś wielkim intelektualnym wyzwaniem. Owszem, uznaję ją za mądrą i wartościową również dla dorosłych, ale? Hm? Nie przemówiła do mnie tak, jak na przykład "Serce jak złoty gołąb", nie dała tyle strawy duchowej, że się tak górnolotnie wyrażę.

25 odpowiedzi na “19- 24 – Oooobiaaaad! Chodźcie szybko, bo recenzje wystygną!”

Czytałam pierwszą i ostatnią.
Tzn. wyrywkowo czytałam.
Ciekawe pozycje, chociaż, idąc za zbrodniczą manią, sięgnęłam do stron ostatnich, nim do nich naturalnie dobrnęłam.

A wiesz, pomyślałam sobie po prostu, że jak Julitka może, to czemu nie ja i zaczęłam odświeżać książki dla dzieci i młodzieży. W końcu czy to wstyd jakiś?

I jeszcze jedno: Moniko, Ty tak na poważnie? Serio? Osoba, która chyba najwięcej książek u siebie zrecenzowała do tej pory z tego roku miauczy, że nie ma kiedy czytać? Eeeee?

Właśnie, jest jeszcze Kat, która też jest pożeraczem książkowym, 🙂 poza tym mam tyle książek na mojej liście do przeczytania, któej nie mam, że…

Zuzler ja też pamiętam, że w godzinie pąsowej róży było wielokrotnie wspominane, że Anda żyła przed cofnięciem się w czasie w roku 1960.

Czytałam wszystkie oprócz "Ojca mimo woli" i państwa z ulicy Pamiątkowej. 🙂 Jakbym miała wskazać książkę, która najbardziej zapadła w mojej pamięci, wskazuję na "Szkołę narzeczonych". A "Żniwiarz"… Nie moja baja, ale się przeczytało dla ciekawości – co dalej.

Ja też lubię wracać do książek z młodości i Polecam książkę "Małgosia contra Małgosia". Za sprawą tajemnych mocy jedna Małgosia żyjąca współcześnie przenosi się w czasy króla Sobieskiego, a jej imienniczka żyjąca w tamtych czasach przenosi się w czasy współczesne. Książka również dla młodzieży a autorką jest Ewa Nowacka

Jeśli chodzi o książkę, o której wspominasz, to zawsze chciałam poznać historię od drugiej strony, czyli opowieść tej Małgosi z przeszłości o tym, jak jej było w naszych czasach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink