O studiach i Common Voice – wpis z bonusem, nieco poprawiony

Od paru dni mnie tak nosi i nosi, żeby coś napisać. Chętnie skleciłabym jakieś opowiadanie, ale jak zwykle blokuje mnie jeden problem: nie mam pojęcia o czym mogłabym napisać. Dlatego też, choć nie jest to najbardziej satysfakcjonujący wybór, postanowiłam najpierw stworzyć wreszcie jakąś recenzję, którą zalogowani użytkownicy mogą już podziwiać, a potem, gdy się zabierałam do kolejnej, pomyślałam, że mam też sporą grupę czytelników, którzy wolą wpisy o codzienności.
Moja codzienność? Mhm? Raczej szary temat ostatnio. Pracowanie zakończyłam, za to poszłam na dzienne studia. Muszę powiedzieć, że co kierunek, to inny pomysł na organizację studentów online. W pierwszym i drugim roku kariery mieliśmy grupę na fb do dzielenia się materiałami i konwersację na Messengerze do organizacji i pogaduch, ale to wszystko w ramach naszej grupy ćwiczeniowej. W zeszłym roku grupa na Fb służyła do publikowania najważniejszych informacji, konwersacja na Messengerze głównie do omawiania problemów na bieżąco, a integracji jako takiej za bardzo nie widziałam. Do materiałów służył dysk Google, przynależny kontu na gmailu, gdzie wykładowcy przesyłali wiadomości do wszystkich. Natomiast aktualnie mam jedną jebitną konwersację na Messengerze dla całego roku, grupę na fb też dla całego roku, integrację na Discordzie i tam też pewnie będą udostępniane materiały. No i szlag jaśnisty mnie trafia, bo konwersacja bez przerwy brzęczy, piszczy, krzyczy i napierdziela powiadomieniami, których już nawet czytać nie mam ochoty. Wyciszać jej też nie chcę, bo jednak czasem warto poczytać, a poza tym niedługo wszyscy przestaną tyle pisać. Na początku roku jest najwięcej problemów i pytań. No cóż, chyba spróbuję dotrwać do tego momentu.
Co by Wam tu jeszcze opowiedzieć? O, jak jedziemy tak technicznie, to może opowiem o mojej przygodzie z Common Voice. W skrócie dla tych, którzy nie słyszeli: Mozilla pragnie zrobić darmowy silnik do rozpoznawania mowy. I tak, dla języka polskiego również. Są tam polskie próbki. To znaczy? Yyy? Były. Bo od paru miesięcy, gdy wejdę na stronę i próbuję coś nagrać, pokazuje się w kółko jedno jedyne zdanie, choć nie pamiętam, może np w lipcu brzmiało jakoś inaczej, którego nie można nawet nagrać. A o co chodzi? Tym, co nie wiedzą znów wyjaśnię, że projekt zakłada to, iż anonimowi ochotnicy będą nagrywać konkretne zdania, które system im wylosuje albo sprawdzać pod względem poprawności te, nagrane przez innych. Kiedy jednak chcę odsłuchać, widzę tylko wspaniałą wiadomość, że otóż "brak zdań dla tego języka". Cóż, widocznie jeszcze innym ochotnikom nie chce się ich dodawać i weryfikować pod względem poprawności gramatycznej i ortograficznej. Szkoda. Chyba wypada sie tym trochę pobawić, ale to już mój problem czy i kiedy się za to zabiorę. Teraz czas na bonusik dla Was, czyli takie zdania, które przypadkiem ułożyły się mi do nagrania lub odsłuchania tak, że tworzą jakby jeden ciąg, czasem nieszczególnie ciekawy, ale czasem? No, niektóre zbitki mnie rozwalają. Zaczęłam je zbierać, niestety nie od razu, ale dość szybko, by mieć ich dla Was aż tyle.
A oto one

1. "Mój Boże, poprawić byt!"
"Możecie być pewni, że się na to złapie."

2. Ujrzawszy mój testament nie myśl ni przez chwilę…
"Czy to tak powinno wyglądać u porządnego gospodarza?"

3. Potem płacząc, poszła do męża i opowiedziała mu wszystko.
I też się nie udało.
"Nieprzyjemna prawda nie jest popularną."

4. O, już się zbliża!
Właśnie nadchodzi lekarz.

5. Pociąg z Krakowa do Wadowic odjeżdża o godzinie dwudziestej pierwszej trzydzieści siedem.
Nikomu nie będzie wadził.

6. Lewoskrętny szampon wywołał prawoskrętną reakcję łańcuchową.
Wyrosły z niego bardzo nieprzyjemne węże.

7. Co za okropność!
Jest godzina piętnasta dwadzieścia.
— Rzeczywiście! — zaśmiała się.

8. Jest godzina druga piętnaście.
"Czego chcesz jeszcze?"

9. Chociaż przy zabawie z małymi zwie rzętami.
"Można mu ufać?"

10. Facebook jest dla starych ludzi, czyż nie?
Nie całkiem.

11. "Nożownictwo… Zraniony toporem w plecy wychowawca… Ustawiczne napaści na przechodniów."
"Ludzie rozzuchwalili się w tych stronach."

12. Lecz kutas jeszcze sterczał, wielki, chociaż syty.
"Nie był to wesoły widok."

13. I z lekka, ocierając wąsy grzbietem ręki
"Zdobywał się na uderzenia tak słabe, że były one dla Mistrza nieszkodliwe zupełnie."

14. Transporter opancerzony najlepszym środkiem transportu.
Po usłyszeniu tej nowiny dzieci omal nie wyskoczyły ze skóry z radości.

15. Obracając językiem coraz żwawiej, głodniej
"W obronie czci kobiecej."
"Czy mógłbyś mnie stąd zabrać?"

16. Nie wiedziała zaiste, czy ma się całować
Mruknęła długo: — Hmmm.

17. Ja wiem, jak to jest.
Bo było słońce i trawa.

18. O, proszę cię, nie umieraj już drugi raz!
Ale pierwszego dnia wszystko szło jak najlepiej.

19. "Lecz trup naraz się podniósł i krzyknął."
Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta.

20. "Posłuchaj głosu serca, najdroższa!"
"Chłopcy nasi nie będą zgorszeni."

21. Dowód anegdotyczny
Zakrył twarz rękami i uciekł.

22. "Nagle poczułem, że ktoś trzęsie mną i rozpoznałem głos mego ojca."
"Biorę wszystko na siebie, jakbym sam list otrzymał."

23. Szkoda, że nie okazujesz zapału do języka francuskiego.
Nie wstyd ci to przed ludźmi?

24. Surowość kroju, która była równocześnie perwersją.
To wszystko zaczyna mi się nie podobać.

25. To wszystko zaczyna mi się nie podobać.
Że mineta o wiele przewyższa jebanie.

26. Jest godzina trzynasta czterdzieści.
I nie koniec na tym.
Mahdi pobił we wszystkich bitwa wojska rządowe.

27. Tuli się więc do niego, za kutasa łapie
A jednak ja jestem jak wiele dziewcząt.

28. Jest godzina trzynasta piętnaście.
"Wykazała to wzrastająca długość jego kroków."

29. "Oberżysta, usłyszawszy to, roześmiał się i rzekł."
Brać teraz lekarstwa znaczy tyle, co okłamywać samego siebie.

30. Dziś bardzo chłodny wiatr.
"Wybuch tegoż będzie straszliwym dla komunistycznych władców."

31. "Więc, ciągnę dalej swą opowieść."
"Wyznaję, że nie widzę sposobu powiązania tych wszystkich faktów."

32. "Już ja jej powiem, jakiś ty był dla mnie dobry."
Gruby jak ręka w kiści, twardy jak ze stali

33. Jedynym wyjściem zamiana jego osoby na pańską.
A to czemu?

34. A Wojski zaganiaczem go nieraz przezywa
"Przestępcy nie mają tego zwyczaju."

35. Całować się pod wodą.
"Pomógł mu drugi pachołek i wnet wyciągnęli na wierzch ciało chłopca."

36. Ale zapowiadam ci… popamiętasz dzień dzisiejszy na całe życie!
"Bądź co bądź, zgodziłem się."

37. Idę poharatać w gałę.
"Czy nie ma pan nic lepszego do roboty?"

38. Jest godzina piąta trzydzieści.
— To dobrze — oj, dobrze!

39. "Rozmowa toczyła się przy śniadaniu."
"Jest w powszechnem użyciu."
"Zresztą, nie chciałbym usłyszeć od ciebie, że jest inaczej."

40. "Na stacji nie mogłem znaleźć powozu i dlatego spóźniłem się."
Minął już czas zażywania lekarstw.

41. Jest godzina szesnasta czterdzieści pięć.
Nie będę czekał!

42. Jęła więc Zosia wzdychać, jęczeć, wreszcie krzyczeć.
Ale zobaczył, że jest sucha i surowa.

43. "Bogaty student wysunął się naprzód."
Dzień dobry, czy zastałem Jolkę?
Liza skinęła głową.

44. "W ciemnym pokoju coś sunęło naprzód, zbliżając się ku mnie."
"Jest to dowodem, że nie napadnięto go przy wejściu do pokoju."

45. Była wiosna, „miłość więdnie jak kwiat”, i Ewa nie mogła opuścić Emila.
Nie zabolało go.

46. "Stał chwilę obok mnie w milczeniu ze świecą w ręce."
— Dlaczego? — Bo.
"Powrócił do swej nędznej izby, mając plan zemsty gotowy."

47. "Holmes odparł trochę szorstko."
I na co się tak gapisz?

48. "Dzisiaj jest poniedziałek."
"Ale mniejsza o to."

49. "Tutaj pułkownikowi przyszła myśl genialna."
"Przeszyła lędźwie biednego zwierzęcia i rzuciła o ziemię jak rozgniecioną porzeczkę."

50. "Pistolet w pośpiechu zostawiłem w domu."
"Wracam jednak do bitwy."

51. "Kościoły i kaplice przepełnione są modlącymi się."
"Ale proszę, niech pan wejdzie."

52. "Zły wiatr powiał nad naszą ziemią, wiatr, który nie wróży nic dobrego."
"Zapewne musiał to być umówiony sygnał."

53. "Czy słyszysz: niezwłocznie, w tej chwili."
"Ale gdzie i kiedy?"

54. "Widzę, że ktoś przechodzi."
"Co noc widzę, jak zaśmiewa się pod koniec pracy mojej."

55. "Wychyliwszy głowę zatopiłem zęby w jej łydkę."
"Twoje przerażenie i wyobraźnia dopełniły reszty."

56. "Myśmy załatwili się z niemi należycie."
"Czemuż ten sam proces nie miałby się powtórzyć po raz drugi?"

57. "Czyżby to miała być kobieta?"
"Wszędzie panuje chaos“."

58. "Firanki czerwone, które powinny były w niem się odbijać, znikły zupełnie."
"Oczywiście nie omieszkały i mnie trochę nadwyrężyć."

59. "Bo on przecież żeniąc się z moją siostrą, miał wejść do naszej rodziny."
"Pomyślałem więc: brom, chloral lub inny środek w tym rodzaju będzie może skuteczny."

60. "Boże, co za nieprzyzwoite zachowanie się!"
"Dziękuję ci bardzo, żeś zechciał zejść."

61. "Liczba umarłych przerasta liczbę pozostałych przy życiu."
"To napełniało całkowitą, zupełną otuchą."

62. "Amerykanin spełnił polecenie i wydał okrzyk zdziwienia."
"Przytem rósł i rozrastał się w oczach."

63. "Ten kto stracił nogę nie będzie się nad nią rozczulał."
"W życiu nie słyszałem podobnych bredni!"

64. "Ale powtarzam wam, moi panowie, Łucja była wyszukanie piękną!"
"Aż wyczerpała wszystkich."
"Tylko tacy ludzie mogą zwyciężyć Przyrodę i patrzeć w oczy prawdzie."

65. "Goście, dziennikarze i żebracy nie są mile widziani."
"Więc trzeba ich szanować i czcią otaczać, póki żyją, modlić się do zmarłych."

66. "Skoczyłem czerwony, jak burak, ze wstydu i gniewu."
Głową na dół, nogami do góry.

67. "Wspomniałem o tem twojemu ojcu."
"Ale nie obliczyłem się z siłami."

16 odpowiedzi na “O studiach i Common Voice – wpis z bonusem, nieco poprawiony”

Discord Adelciu to kolejny komunikator do porozumiewania w czasie rzeczywistym. Coś jak Teamtalk, tylko zupełnie inaczej wygląda, ma gorszą jakość i interfejs mniej przyjazny. No i przede wszystkim jest znany szeroko, także nic dziwnego, że korzystają z niego widzący.

apropo komunikatorów, to mi ktoż z holandii jeszcze wspominał face time albo coś takiego.
a jeżeli o discort chodzi, to ja bardziej myślałam, że to coś innego.
bo czasami jak czytam artikuły jakieś, to jak sa pod nimi komentarze, to ma to coś wspólnego z discordem, ale nie zgłebialam tematu.

U mojej siostry jest podobnie. Messenger piszczy praktycznie bez przerwy, a ona jest na 3 roku, więc wydawać by się mogło, że częstotliwość komunikowania się powinna nieco się zmniejszyć, a tu nic z tego.

Chodziło mi o to, że na początku roku ludzie mają kupę problemów, poznają się itd, a potem jakoś się to uspokaja i dyskusje stają się jakby bardziej merytoryczne.

Ale u mnie naprawdę tak było w poprzednich latach. Na początku piszczało codziennie bez przerwy, po jakimś czasie może i zdarzało się tak, że ludzie pisali cały dzień, ale nie codziennie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink