26 odpowiedzi na “Poradnik dla początkujących naciągaczy (Audio)”
Intrygujące Zuzanno, intrygujące.
Jeszcze zasugerowałabym, żeby czymś ją do tej skarpy przytwierdzić co by żaden bezdomny nie zechciał przerobić jej na czapkę. 😂
Przedstawiłam jedynie podstawy, wszelkie innowacje każdy może wprowadzać we własnym zakresie.
oczywiście czymkolwiek jest rzeczona skarpa.
Oj, zapomniałam nadmienić, że skarpeta powinna być oczywiście odpowiednich rozmiarów.
następny odcinek , jak naciągnąć kalesuny xd
No proszę, pięknie, aż serce rośnie, miło słyszeć, że jedna z moich propozycji tak szybko doczekała się pomysłowej realizacji i to w dodatku od razu w formie wykładu z "mniemanologii stosowanej", w stylu Jana Tadeusza Stanisławskiego – niezapomnianego profesora tej szacownej dyscypliny, której rozwijanie, jak słychać, godnie kontynuujesz. <3
A ta włóczka, o której wspomniałaś, to zniknęła z tego hydrantu wg mnie nie dlatego, że ją ktoś "zarąbał", ale dlatego, że należała do gatunku włóczących się włóczek i po prostu sobie poszła. 😀
Fajnie byłoby, gdybyś jeszcze nagrała coś na inne tego typu tematy, a w szczególności, jakbyś opowiedziała nam o czymś w kwestii zagadnienia stosowania okropnych kropek i przeczytała coś przy ich użyciu. Czytałaś już kiedyś wiersz po angielsku, co wyszło całkiem interesująco, to masz doświadczenie. Przy okazji może wynajdziesz jakieś nowe, ciekawe zastosowania dla ich użycia, albo opowiedz nam swoje wspomnienia z okresu, gdy byłaś uczona/uczyłaś się nimi posługiwać – czy było to dla Ciebie okropne, a może wręcz przeciwnie?
Piękny, długi i merytoryczny komentarz Pawlinku! Teraz z kolei mi serce rośnie, gdy go czytam.
Z kropkami jednak może być pewien problem, gdyż nigdy nie były one dla mnie czymś okropnym.
Ale pomyślę.
Czyli, podobnie jak ja i wielu innych, jesteś przykładem na to, że kropki okropne zazwyczaj bywają tylko z pozoru, przynajmniej te brajlowskie (wielu widzących twierdzi, patrząc jak ktoś używa brajla, że to musi być okropnie trudne i oni nigdy by się nie nauczyli), co nie zmienia faktu, że gra słów i skojarzeń ciekawa i warta wykorzystania w różnych sytuacjach.
Tak czy siak, interesujące będzie posłuchać, lub poczytać, o Twoich doświadczeniach, wspomnieniach, przemyśleniach, związanych z opanowaniem i posługiwaniem się "rojem" takich kropek.
To mnie się przypomniał taki nieładny kawał.
Pani wchodzi do klasy 4B i mówi: drogie dzieci, dzisiaj dowiemy się, czym jest globus, na co dzieci, spierdalaj stara torbo.
Pani z płaczem wybiega z klasy, spotyka dyrektora.
– Co się stało – pyta dyrektor.
– Miałam dzisiaj klasie 4B zrobić lekcję o globusie, ale oni są niereformowalni, wulgarni i z nimi nie da się współpracować – żali się nauczycielka.
– Hmmm… – zamyślił się dyrektor i powiedział po chwili:
– Na nich niestety trzeba mieć sposób, chodźmy do klasy, zaradzimy tej sytuacji.
Weszli więc do klasy, a dyrektor do dzieci od progu:
– Cześć małe skurwysyny
– Czołem łysy chuju – odpowiedziały dzieci.
– Dzisiaj nauczymy się jak zakładać kondoma na globus – zaproponował dyrektor.
– Globus? – dziwią się dzieci, – A co to jest?
– No właśnie od tego, kurwa, zaczniemy.
Przepraszam za słownictwo, ale w takiej wersji dowcip istnieje.
ANo, stary, ale w zasadzie jary, choć nie z mojej bajki Piotrze. 🙂
@Aleks, w sumie jak naciągnąć kalesony na kalenicę też można by zrobić. 😀
jak założyć kurtkę na furtkę, albo jak usmażyć gąskę na gąsienicy
Oo, dobre! Polecam Ci grupę "Inteligentne zabawy językowe" i wątek "Cyniczna cyna i nieważka ważka". 🙂
Wiesz, onegdaj zastanawiałam się czym jest Rzeczpospolita, a w zasadzie Pospolita Rzecz.
Doszłam do wniosku, że stary mój telefon stacjonarny nie był rzeczą pospolitą gdyż miał funkcję głośnego mówienia, ale w odniesieniu do różnych komunikatów głosowych, podczas rozmowy nie można było z niej korzystać.
Chyba nagranie zostało, bo stwierdziłam, że tak mądrze prawię iż trza to uwiecznić.
No to jak Magmar, stawiasz na bloga? 😀
No cóż za prelekcja! Dodaję do śledzenia 😉
Właśnie trafiłem do tej oto dziwnej lokacji, pełnej dziwnych kolokacji. Słucham i nasłuchuję Staram brać się do udziału, ale niewiele z tego wychodzi. No może poza tym, że od tego osłuchania się aż mi udzielił się dobry humor.
W temacie parków to warto dodać,że częśc z nich drzewiej była puszczą, także trzeba uważać.
Na koniec dodam tylko jedno zdanie podsumowujące. Naciągając, to znaczy zakładając Eltena, nie sądziłem iż znajdę tutaj również treści pornofoniczne, a jednak.
Pornofoniczne? TO może trzeba administracji zgłosić, niech z tym coś zrobią. 😛
No słucham i tak sobie myślę co ja tu sucham. To jakieś, za przeproszeniem, podobieństwo do solenia czy innego paprykowania jest. 😛
Stąd te skojarzenia z treściami pornofonicznymi 😀
Oczywiście masz na myśli solenie o Szopenie?
O to to, widze,że sięrozumiemy 😀
Kurde, ale to jest piękne! Wiem, że sama stworzyłam, ale wróciłam sobie i jestem naprawdę pod wrażeniem własnej inwencji. 😀
Nie, przepraszam. To jest głupie! 😀
Istny surrealizm odjechane, mówiłaś spontanicznie czy przygotowywałaś sobie jakieś punkty? Włóczki niema bo włuczy się po powłóczystej drodze z włóczęgą. Równie dobrze mogłabyś opowiedzieć o burzeniu burzy, torowaniu toru bądź tortu, czy korowaniu kory czy burzeniu burznicy, albo o piłowaniu piły, mydleniu mydłem mydła.
26 odpowiedzi na “Poradnik dla początkujących naciągaczy (Audio)”
Intrygujące Zuzanno, intrygujące.
Jeszcze zasugerowałabym, żeby czymś ją do tej skarpy przytwierdzić co by żaden bezdomny nie zechciał przerobić jej na czapkę. 😂
Przedstawiłam jedynie podstawy, wszelkie innowacje każdy może wprowadzać we własnym zakresie.
oczywiście czymkolwiek jest rzeczona skarpa.
Oj, zapomniałam nadmienić, że skarpeta powinna być oczywiście odpowiednich rozmiarów.
następny odcinek , jak naciągnąć kalesuny xd
No proszę, pięknie, aż serce rośnie, miło słyszeć, że jedna z moich propozycji tak szybko doczekała się pomysłowej realizacji i to w dodatku od razu w formie wykładu z "mniemanologii stosowanej", w stylu Jana Tadeusza Stanisławskiego – niezapomnianego profesora tej szacownej dyscypliny, której rozwijanie, jak słychać, godnie kontynuujesz. <3
A ta włóczka, o której wspomniałaś, to zniknęła z tego hydrantu wg mnie nie dlatego, że ją ktoś "zarąbał", ale dlatego, że należała do gatunku włóczących się włóczek i po prostu sobie poszła. 😀
Fajnie byłoby, gdybyś jeszcze nagrała coś na inne tego typu tematy, a w szczególności, jakbyś opowiedziała nam o czymś w kwestii zagadnienia stosowania okropnych kropek i przeczytała coś przy ich użyciu. Czytałaś już kiedyś wiersz po angielsku, co wyszło całkiem interesująco, to masz doświadczenie. Przy okazji może wynajdziesz jakieś nowe, ciekawe zastosowania dla ich użycia, albo opowiedz nam swoje wspomnienia z okresu, gdy byłaś uczona/uczyłaś się nimi posługiwać – czy było to dla Ciebie okropne, a może wręcz przeciwnie?
Piękny, długi i merytoryczny komentarz Pawlinku! Teraz z kolei mi serce rośnie, gdy go czytam.
Z kropkami jednak może być pewien problem, gdyż nigdy nie były one dla mnie czymś okropnym.
Ale pomyślę.
Czyli, podobnie jak ja i wielu innych, jesteś przykładem na to, że kropki okropne zazwyczaj bywają tylko z pozoru, przynajmniej te brajlowskie (wielu widzących twierdzi, patrząc jak ktoś używa brajla, że to musi być okropnie trudne i oni nigdy by się nie nauczyli), co nie zmienia faktu, że gra słów i skojarzeń ciekawa i warta wykorzystania w różnych sytuacjach.
Tak czy siak, interesujące będzie posłuchać, lub poczytać, o Twoich doświadczeniach, wspomnieniach, przemyśleniach, związanych z opanowaniem i posługiwaniem się "rojem" takich kropek.
To mnie się przypomniał taki nieładny kawał.
Pani wchodzi do klasy 4B i mówi: drogie dzieci, dzisiaj dowiemy się, czym jest globus, na co dzieci, spierdalaj stara torbo.
Pani z płaczem wybiega z klasy, spotyka dyrektora.
– Co się stało – pyta dyrektor.
– Miałam dzisiaj klasie 4B zrobić lekcję o globusie, ale oni są niereformowalni, wulgarni i z nimi nie da się współpracować – żali się nauczycielka.
– Hmmm… – zamyślił się dyrektor i powiedział po chwili:
– Na nich niestety trzeba mieć sposób, chodźmy do klasy, zaradzimy tej sytuacji.
Weszli więc do klasy, a dyrektor do dzieci od progu:
– Cześć małe skurwysyny
– Czołem łysy chuju – odpowiedziały dzieci.
– Dzisiaj nauczymy się jak zakładać kondoma na globus – zaproponował dyrektor.
– Globus? – dziwią się dzieci, – A co to jest?
– No właśnie od tego, kurwa, zaczniemy.
Przepraszam za słownictwo, ale w takiej wersji dowcip istnieje.
ANo, stary, ale w zasadzie jary, choć nie z mojej bajki Piotrze. 🙂
@Aleks, w sumie jak naciągnąć kalesony na kalenicę też można by zrobić. 😀
jak założyć kurtkę na furtkę, albo jak usmażyć gąskę na gąsienicy
Oo, dobre! Polecam Ci grupę "Inteligentne zabawy językowe" i wątek "Cyniczna cyna i nieważka ważka". 🙂
Wiesz, onegdaj zastanawiałam się czym jest Rzeczpospolita, a w zasadzie Pospolita Rzecz.
Doszłam do wniosku, że stary mój telefon stacjonarny nie był rzeczą pospolitą gdyż miał funkcję głośnego mówienia, ale w odniesieniu do różnych komunikatów głosowych, podczas rozmowy nie można było z niej korzystać.
Chyba nagranie zostało, bo stwierdziłam, że tak mądrze prawię iż trza to uwiecznić.
No to jak Magmar, stawiasz na bloga? 😀
No cóż za prelekcja! Dodaję do śledzenia 😉
Właśnie trafiłem do tej oto dziwnej lokacji, pełnej dziwnych kolokacji. Słucham i nasłuchuję Staram brać się do udziału, ale niewiele z tego wychodzi. No może poza tym, że od tego osłuchania się aż mi udzielił się dobry humor.
W temacie parków to warto dodać,że częśc z nich drzewiej była puszczą, także trzeba uważać.
Na koniec dodam tylko jedno zdanie podsumowujące. Naciągając, to znaczy zakładając Eltena, nie sądziłem iż znajdę tutaj również treści pornofoniczne, a jednak.
Pornofoniczne? TO może trzeba administracji zgłosić, niech z tym coś zrobią. 😛
No słucham i tak sobie myślę co ja tu sucham. To jakieś, za przeproszeniem, podobieństwo do solenia czy innego paprykowania jest. 😛
Stąd te skojarzenia z treściami pornofonicznymi 😀
Oczywiście masz na myśli solenie o Szopenie?
O to to, widze,że sięrozumiemy 😀
Kurde, ale to jest piękne! Wiem, że sama stworzyłam, ale wróciłam sobie i jestem naprawdę pod wrażeniem własnej inwencji. 😀
Nie, przepraszam. To jest głupie! 😀
Istny surrealizm odjechane, mówiłaś spontanicznie czy przygotowywałaś sobie jakieś punkty? Włóczki niema bo włuczy się po powłóczystej drodze z włóczęgą. Równie dobrze mogłabyś opowiedzieć o burzeniu burzy, torowaniu toru bądź tortu, czy korowaniu kory czy burzeniu burznicy, albo o piłowaniu piły, mydleniu mydłem mydła.